Mówi się, że jeśli gość po raz pierwszy przychodzi do baru, to po raz kolejny wraca do niego już dla barmana lub obsługi. Wykwalifikowana załoga to podstawa potrzebna do utrzymania wysokiej jakości danego miejsca: od kuchni zaczynając, przez salę, na barze kończąc. Możemy odwiedzić wiele różnych miejsc i w każdym wypić dokładnie ten sam koktajl, jednak to, w jaki sposób zostaniemy przyjęci i obsłużeni, pozwoli nam na zupełnie inny odbiór spędzonego czasu i może wpłynąć na to, że jeden będzie nam smakował bardziej, a inny mniej. Coraz częściej wychodząc “na miasto” wybieramy lokale, które znamy i lubimy w nich obsługę, która nie zawiedzie naszych oczekiwań, dlatego też coraz więcej barów lub restauracji dba o “hospitality”, czyli gościnność.Jakie cechy powinna mieć dobra obsługa (w naszym przypadku barman), abyśmy chętnie wracali do miejsca jego pracy, a w zasadzie do niego?
Przede wszystkim musi być uśmiechnięty. Nikt nie lubi widzieć obrażonej miny osoby stojącej za barem. Jeśli od progu wita nas szeroki uśmiech i przyjazne “Dzień Dobry!” lub “Cześć”, zdecydowanie milej wchodzi się do takiego miejsca i czujemy się w nim bardziej jak w domu. To właśnie “hospitality” sprawia, że gość wybiera nasz lokal, zostaje w nim dłużej i wraca częściej. Fakt, że gość, który wchodzi do lokalu zostaje zauważony już od progu, przywitany i pokierowany na odpowiednie miejsce sprawia, że czuje on się zadbany, nie jest skazany na poszukiwanie wolnego miejsca i błądzenie po sali i od wejścia może skupić się na zapoznaniu się z wizualnymi aspektami lokalu, który wybrał na spędzenie wieczoru. Dobry barman nie może bać się wyjść gościowi na przeciw, potraktować go jak prawdziwy gospodarz w swoim domu.
Doświadczenie, jest taką cechą, dzięki której czujemy się dużo bezpieczniej. Barmaństwo to zawód, w którym nic nie daje nam większej pewności niż praktyka i obycie. Stojąc za barem jesteśmy odpowiedzialni za serwis, sprzedaż oraz produkt. Dopiero kiedy my sami czujemy się pewnie, gość jest w stanie to zauważyć, oddać się w nasze ręce, a na koniec docenić w formie napiwku lub pozytywnej opinii. Często zdarza się, że goście wracają do “swojego” barmana, ponieważ czują się przez niego odpowiednio zaopiekowani i dopieszczeni. Jasne jest, że doświadczenie nabywa się z czasem i każdy z nas kiedyś zaczynał swoją drogę pracy za barem, nie należy się więc bać! Dajmy sobie szansę na popełnianie błędów, ale nie panikujmy kiedy takie się pojawią! Najważniejsze to wyjść z sytuacji z uśmiechem i pewnością siebie. Nie ma nic bardziej zgubnego niż pokazanie gościom strachu. Oni też są ludźmi i powinni rozumieć, że małe pomyłki zdarzają się każdemu. Więc głowa do góry i próbujcie, próbujcie, próbujcie…
“NIE!” dla znudzenia. Barmaństwo jest zawodem, który ciągle ewoluuje. Pojawiają się nowe metody tworzenia składników, dużo większą wagę przykłada się, aby wszystko było zero waste, eko i hand made. Ważne jest, aby wraz z naszym rozwojem, pokazywać gościom nowe możliwości. Gość odwiedzający nasz lokal kilka lub kilkanaście razy w roku, na pewno chciałby spróbować nowych smaków, być zaskakiwany. Oczywiście nie można dać się zwariować. Tworzenie nowej karty koktajlowej co miesiąc, z 20 pozycjami, osobna karta klasyczna, do tego karta win, przekąsek, piw kraftowych- mogą przyprawić o niemały ból głowy i zniechęcić do poszukiwania czegoś specjalnego. Warto mieć przygotowaną kartę kilku koktajli autorskich, zmieniać ją co kilka miesięcy, bazować na produktach sezonowych (można dzięki temu wspierać lokalnych producentów i mniejszych dostawców). Musimy pamiętać, że zawsze możemy zaskoczyć swoich gości czymś specjalnym, stworzonym na życzenie.
Dobre wychowanie. Jest to mocno powiązane z pierwszą cechą, czyli uśmiechem. Nikt z nas nie lubi słyszeć rynsztokowego języka płynącego z ust osób, które mają sprawić, aby nasz wieczór był magiczny. Nawet nie będąc przy stoliku naszego gościa, musimy pamiętać, że mogą do niego dochodzić wypowiadane przez nas zdania. Uważamy na sposób w jaki się wypowiadamy. Niezależnie od tego jaki mamy humor, czy zbiliśmy szklankę lub rozlaliśmy gotowy koktajl na bar. Zachowujemy się z pełną kulturą, aby nasi goście nie czuli się jak intruzi. Przecież to niech ich wina, że mamy gorszy dzień, lub wszystko leci nam z rąk. Pozwólmy im czuć się komfortowo w naszym towarzystwie niezależnie od sytuacji. O mówieniu “Dzień Dobry”, czy “Do widzenia” chyba nie muszę wspominać. Te słowa powinny wbić nam się tak głęboko w głowę, jak własne imię i nazwisko lub słowa ulubionej piosenki. Traktujmy innych tak, jak sami chcielibyśmy zostać potraktowani.
Szacunek. Niezależnie od tego, czy nasz gość w barze ma lat 18, czy 80, zasługuje na taki sam szacunek. Oczywiście, że możemy dostosować styl rozmowy względem rozmówcy, jednak nie możemy zapominać o pewnych prawach, których należy się trzymać. Nie odwracamy się tyłem do gości przy barze. Nie odchodzimy od baru w trakcie przyjmowania zamówienia. Nie witamy się ze znajomymi w trakcie obsługiwania innych osób. Staramy się w pełni wypełnić wolę zamawiającego. Taka osoba jest naszym gościem od przejścia przez drzwi naszego lokalu, aż do opuszczenia go (i tak też staramy się ją traktować). Nie wykłócamy się o zbędne rzeczy. Nie staramy się za wszelką cenę udowodnić naszej racji. Nie jesteśmy nachalni i zarozumiali.
Wiedza. I to taka, którą warto się dzielić. Nie chodzi o to, żeby zjeść wszystkie rozumy i uważać się za nieomylnego. Jednak dobrze jest znać ciekawostki, którymi możemy zabawiać naszych gości, znać koktajle klasyczne, które są najczęstszym wyborem oraz wiedzieć co z czym i jak łączyć, aby zaspokoić najbardziej wymagające kubki smakowe.
To tylko kilka podstawowych cech, o które warto zadbać, jeśli chce się być nie tylko zwykłym barmanem, ale takim, którego warto zapamiętać, i do którego warto wracać. Dodatkowo barmani nie są już tylko osobami stojącymi murem za barem, lecz coraz częściej zdarza się, że pełnią rolę gospodarza, wychodzą na salę, witają Was w drzwiach, wskażą drogę na odpowiednio wybrane dla Was miejsce, obsłużą i z pełną troskliwością zadbają, aby wieczór zapadł Wam głęboko w pamięć. Pełnią rolę HOSTA. Spacerują między stolikami pilnując, aby niczego Wam nie zabrakło, dbają o porządek na sali i stolikach, przy których spędzacie swój czas, zabawiają opowieściami z barmańskiego świata i odpowiadają na wszystkie nurtujące Was pytania. My staramy się w pełni spełniać Wasze oczekiwania i pozwalamy Wam się poznać i zbudować pewnego rodzaju relację, która sprawi, że poczujecie się bezpiecznie i komfortowo. Dbamy o to, abyście czuli się najlepiej jak możliwe, tak, jak przyjęlibyśmy Was w naszym domu.
Mamy nadzieję, że niedługo zakończy się okres pandemii i będziecie mogli przygotować domówkę i pełnić na niej rolę barmana. Nie stresujcie się, kiedy nie wszystko wyjdzie tak, jak byście chcieli. Próbujcie nowych smaków. Budujcie zaufanie swoich gości i twórzcie dla nich autorskie propozycje koktajli lub trenujcie klasyczne receptury. Nie zapominajcie, że ma to być dla Was zabawą, nie smutnym i trudnym przymusem. Pomoże Wam przy tym ulubiona muzyka, kolorowe dodatki i, oczywiście, towarzystwo ludzi, z którymi spędzanie czasu jest przyjemnością i rozrywką.