Za nami Noc Kupały, czyli przesilenie letnie- święto dawnych Słowian, które miało przynieść witalność i płodność na kolejny rok. Po przejściu na chrześcijaństwo noc tę nazwano Świętojańską, która obchodzona jest do dziś, lecz w zmienionej formie. Główne obchody Sobótki (bo tak również nazywano to święto) przypadały po zachodzie słońca. Rozpalano ogniska, wokół których śpiewano i tańczono, palono zioła, a dziewczęta wrzucały swoje wianki do wody. Nieodłącznym elementem tego święta było poszukiwanie kwiatu paproci, który według legend zakwitał tylko w tę jedną noc. Mógł go znaleźć tylko człowiek uczciwy, bez skazy na sercu. My zainspirowani właśnie nocą Kupały postanowiliśmy opowiedzieć trochę o jednym z najstarszych napitków alkoholowych, czyli miodzie pitnym.
Najstarsze wzmianki o syceniu miodu pitnego (ponieważ produkcja tego trunku to miodosytnictwo) pochodzą już ze starożytności. W Polsce jako popularny napój zostaje wspomniany w czasach średniowiecznych. Przy braku winorośli, dla której tutejszy klimat był zbyt ostry, przybywający
z południa i zachodu zakonnicy przejęli i udoskonalili miejscowe receptury.
Miody pitne stały się dla mnichów odpowiednikiem gronowych win południowych. Na klasztorny rodowód niektórych gatunków miodów pitnych wskazują ich nazwy, takie jak bernardyński czy kapucyński. Sycony miód cieszył się dużą popularnością, jednak pito go tylko na większe okazje, takie jak wesela, ponieważ był to trunek luksusowy i kosztowny. Stanowił główny napitek na stołach szlacheckich i królewskich. Z czasem jednak miód pitny stracił na znaczeniu i został wyparty przez wino, oraz tańszą
i łatwiejszą w produkcji wódkę. W większej ilości pity był tylko przez warstwy niższe, jednak w skali całego kraju w XVIII w. Był już prawdziwą rzadkością. W 2008 roku Komisja Europejska zarejestrowała nazwy półtorak, dwójniak, trójniak i czwórniak jako Gwarantowane Tradycyjne Specjalności podkreślając ich tradycyjny charakter ze względu na sposób wytwarzania.
Polska miodem pitnym stała - to doskonałe określenie na to, jak ważną rolę pełnił ten alkohol w naszym państwie. Jednak czym jest dokładnie? Powstaje on w wyniku fermentacji brzeczki miodowej, czyli mikstury miodu pszczelego (najczęściej lipowego) i wody, podczas której cukry
z miodu pszczelego zamieniają się w alkohol. Może zawierać od 9 do 18% alkoholu. Aby uzyskać bardziej zróżnicowany smak miodów pitnych dodaje się do nich przyprawy, korzenie, zioła lub sok owocowy.
W zależności od proporcji wody do miodu pszczelego możemy wyróżnić: półtoraki, dwójniaki, trójniaki i czwórniaki. Im bardziej rozcieńczone są, tym szybciej dojrzewają. Najmocniejszy jest zatem półtorak, a najsłabszy czwórniak. Półtoraki i dwójniaki są nazywane miodami królewskimi, ponieważ leżakują znacznie dłużej niż reszta i zawierają dużo mniej wody.
Półtorak to miód pitny wytwarzany w proporcji 1 litr miodu pszczelego na 0,5 litra wody. Jest najsłodszy i posiada najwięcej alkoholu ze wszystkich typów miodów (do 18%). Jest najtrudniejszy do uzyskania rodzaj miodu pitnego. Dojrzewa od 8 do 10 lat, więc są najszlachetniejszym z miodów.
Dwójniak to miód pitny wytwarzany w proporcji 1:1. Jest mniej słodki
i dojrzewa krócej, bo około 5 lat i osiąga od 14 do 16% alkoholu. Są równie trudne w wyrobie, co półtoraki, dlatego również nazywane są miodami królewskimi.
Trójniak to miód półsłodki o niezwykle wyrafinowanym smaku o mocy od 12 do 15 %. Powstaje w proporcji 1 litr miodu pszczelego na 2 litry wody, dojrzewają około dwóch lat. Są zdecydowanie delikatniejsze i podane schłodzone, wspaniale orzeźwiają.
Czwórniak to miód najbardziej wytrawny, o mocy od 9 do 12%, dojrzewa najkrócej, około roku. Powstaje w proporcji 1 litra brzeczki miodowej na 3 litry wody. Najbardziej doceniany przez wielbicieli win wytrawnych
i półwytrawnych.
Od strony technologii wytwarzania miody pitne można podzielić na sycone i niesycone. Miody sycone powstają w wyniku fermentacji brzeczki, która była wcześniej sycona (powoli gotowana przez pewien czas). Zebrana piana po zestaleniu daje słodki miód-kopiec. Brzeczka miodów niesyconych nie jest gotowana.
Najczęściej do wyrobu miodów korzenno-ziołowych stosuje się: chmiel, cynamon, goździki, imbir, pieprz, jałowiec, wanilię, płatki róży, liście mięty, migdały, cytrynę i skórkę pomarańczową. Ze względu na wykorzystane dodatki wyróżnia się również winiaki, dereniaki, poziomczaki i miody makowe.
Jakie są zalety miodu pitnego oprócz tych smakowych i w jaki sposób możemy je podawać? Mają wspaniały wpływ przede wszystkim na nasz układ odpornościowy. W procesie fermentacji wytwarzają się fenole, czyli przeciwutleniacze. Ma działanie napotne, więc doskonale sprawdzą się
w walce z gorączką i grypą, pomagają osobom walczącym z chorobami serca i naczyń krwionośnych. Doskonale sprawdza się u osób cierpiących na bezsenność lub przy przewlekłym stresie. Warto jednak pamiętać,
że miód pitny jest napojem dość kalorycznym, ponieważ na 100 ml przypada aż 355 kalorii!
Trunek ten najlepiej podawać jest w temperaturze pokojowej, w zimie najchętniej serwuje się go na ciepło z dodatkiem ulubionych owoców
i soków, można dorzucić też odrobinę przypraw korzennych. Warto przechowywać go tak jak wino, w miejscu suchym i ciemnym o dość niskiej temperaturze, w pozycji leżącej.
My w Dram Barze z wielką chęcią wykorzystujemy miody pitne do różnego rodzaju koktajli, ale także do degustacji. Jeśli chcecie sprawdzić z czym i w jaki sposób je łączymy, wpadnijcie do nas, a my na pewno wyczarujemy dla Was coś pysznego zarówno na ochłodę, jak i na rozgrzanie.
https://www.youtube.com/watch?v=gvJeu1uWwiQ